Wspólny projekt Komuny// Warszawa i Instytutu Teatralnego to powrót do estetyki scenicznej i manifestów z lat 20. To elegia, ale i hymn na cześć awangardy. W rekonstrukcjach teatralnych scenografii XX wieku i postulatach artystów z tamtych lat twórcy szukają odpowiedzi na pytanie, czym była awangarda: kreśleniem wizji lepszego świata? sprzeciwem, a może ucieczką przed pędzącym na oślep walcem historii?

W „Siedmiu pieśniach o awangardzie” artyści Komuny//Warszawa dokonują symbolicznej rekonstrukcji scenografii, a powidoki estetyki scenicznej tamtych lat pozwalają przywołać ówczesne idee teatralnej awangardy – także w kontekście zaangażowania politycznego, burzenia teatralnej iluzji i bezpośredniej rozmowy twórców z widzami.

Awangardowe manifesty często definiowane są jako wizje lepszego świata. Ale czasami te same manifesty interpretować można jako ucieczkę przed pędzącym na oślep walcem historii. Bez względu na to, która z tych interpretacji jest właściwa, awangarda zawsze kieruje się KU PRZYSZŁOŚCI.

Patronat honorowy nad obchodami stulecia awangardy objął Prezydent RP Andrzej Duda. Może to ironia losu, a może znak czasu i ostateczny sygnał, aby pojęcie awangardy umieścić wśród eksponatów archeologicznych wymarłych kultur? Władza zwykle walczy z awangardą, bo ta zwykle walczy z władzą. Czy zatem duch awangardy umarł ostatecznie? – zastanawiają się twórcy.

„Jeśli teatr, jeśli życie przypomina choć w części grę w szachy, Laszuk jest w niej laufrem. Porusza się i bije na skos, przecina rzeczywistość i sztukę pod ostrym kątem. Kreśli tym ruchem nieoczywiste, połamane marszruty, szybkie i nagle zawracające. Przecina stałe połączenia frazesów, utarte szlaki. Laufer, czyli promień.”
teatralny.pl, Łukasz Drewniak