Kiedy poznacie Evę Neklayevą, zobaczycie drobną, delikatną blondynkę z promiennym uśmiechem, raczej zdystansowaną wobec festiwalowego zgiełku. Uderzające, jak niewiele jest w tej czarującej, młodej kobiecie ze stereotypu wiecznie czujnego kuratora, wytrwale polującego na nowych artystów. Tymczasem w ciągu ostatnich lat Eva wyrosła na jedną z najważniejszych postaci fińskiego teatru: od kilku lat z sukcesem kieruje dużym międzynarodowym festiwalem „Baltic Circle” w Helsinkach.
W Finlandii znalazła się jednak z powodów nie tyle artystycznych, co politycznych – jako działaczka kultury niezależnej w Mińsku oraz córka słynnego białoruskiego opozycjonisty, Vladimira Neklayeva, musiała uciekać z kraju. Na Białorusi zostali jej rodzice; ojciec kandydował w ostatnich wyborach prezydenckich, po czym, podobnie jak pozostali kandydaci niezależni, został pobity i zamknięty w więzieniu. Następnie zastosowano wobec niego areszt domowy w rozumieniu białoruskiej dyktatury – do niewielkiego mieszkania, należącego do Neklayeva i jego żony, wprowadziło się dwóch agentów KGB. O tym wielomiesięcznym doświadczeniu życia pod nadzorem opowiada „Dwóch w moim domu”. Świetny, błyskotliwy spektakl Teatru.doc, gwiazdy rosyjskiego teatru dokumentalnego, mierzy się z tematem codziennego doświadczania dyktatury w Mińsku. Powstaje obraz inny od wielokrotnie powielanych medialnych historii; wieloznaczny i przez to bardziej dotkliwy.