Pojadę do innej ziemi, nad morze inne.
Jakieś inne znajdzie się miasto, jakieś lepsze miejsce.
Tu już wydany jest wyrok na wszystkie moje dążenia
i pogrzebane leży, jak w grobie, moje serce.

Konstandinos Kawafis

Teatr Biuro Podróży znany ze swojego legendarnego spektaklu plenerowego  „Carmen Funebre”, pokazującego okrucieństwa wojny, po raz kolejny mierzy się z tym tematem. 

W kontekście zatrważającej rzezi i czystek dokonujących się na Bliskim Wschodzie, których rezultatem jest masowy exodus ludności w bezpieczniejsze miejsca, Teatr Biuro Podróży opowiada o losach tych, którzy za moment staną się uchodźcami. Po spektaklu Carmen Funebre, dla którego inspiracją była wojna w Jugosławii, wydawało się, że we współczesnym świecie nic gorszego już stać się nie może. Jednakże rzeczywistość przerosła wyobraźnię. Jesteśmy świadkami zjawiska o niespotykanej skali, które wywołuje niepokój i lęk w całej Europie. Czy mamy się czego obawiać? 

Teatr Biuro Podróży przygląda się sytuacji z punktu widzenia mieszkańca oblężonego miasta – współczesnej Troi –  na które spadły bomby, człowieka, któremu jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby do głowy, że stanie się uchodźcą. Bohaterami spektaklu są dzieci – niewinni świadkowie śmierci bliskich, ofiary tułaczki i głodu. Dla tych dzieci i ich przyszłego spokoju, spróbujmy choć na chwilę postawić się  w roli uchodźcy. 

Spektakl powstał na zamówienie Greenwich+Docklands International Festival/London oraz Hull UK City of Culture 2017 / Freedom Festival, w koprodukcji z GDIF.

***

Carmen Funebre. Cisza w Troi to sequel i trochę rewers Carmen Funebre legendarnego już przedstawienia ulicznego Pawła Szkotaka. Carmen Biura Podróży powstało w czasie wojny w Bośni, początek myślenia o Troi dała wojna domowa w Syrii. Carmen była o wędrowaniu, niemożliwej ucieczce od wojny i pożogi, Troja jest o daremności trwania w czasie Apokalipsy. Klimat nowego ulicznego spektaklu Biura jest wyraźnie inny od tego sprzed lat, choć grupa demonstracyjnie cytuje obrazy z tamtego widowiska. Teraz wydaje się jakby całkiem zniknęła z niego nadzieja, bo każdy narysowany w przestrzeni gry obraz, osnuty wokół pewnej wartości (miłość, rodzina, tradycja, bezpieczeństwo, dom, sztuka) jest od razu likwidowany, unicestwiany w zarodku. Carmen, w całej swojej grozie płonącego świata, dosłowności przemocy, ścigania człowieka, jednak zostawiała promyk światła pośród ciemności, czuliśmy, że choćby nie wiem co, życie odrodzi się w popiele, ludzie spróbują jeszcze raz. Tu, w Troi już nikt w to nie wierzy. Szkotak widzi tylko bezsensowną daremność prób ocalenia miejsca, w którym dotąd zawsze tliło się życie, jakby zrozumiał, że cokolwiek byśmy nie zrobili, to ono w końcu przestanie się tlić. 

Tłum widzów oglądający przez prawie dwie dekady Carmen na placu zaanektowanym przez teatr gdziekolwiek w Polsce, w Europie, na świecie grał napisaną mu przez Szkotaka specjalną rolę w przedstawieniu: stawał się wedle potrzeby i gromadą uchodźców, i bandą oprawców. A najczęściej przerażonymi własną biernością gapiami, w których głowach kołacze się niebezpieczna myśl: co by było, gdyby taka wojna przyszła do nas? Tryb warunkowy był konieczny dla zaangażowania emocjonalnego w tamten spektakl. Bliska Bośnia była jednak dalej niż teraz jest Syria. Dziś Milczenie w Troi ogląda o połowę mniej widzów. Nie tylko dlatego, że teatr uliczny zelitarniał. Milczenie nieobecnych widzów jest czymś po tysiąckroć straszniejszym niż milczenie publiczności zawstydzonej własną obojętnością wobec tragedii. Nikt nie chce słuchać opowieści o upadku współczesnej Troi. Nikogo to nie obchodzi. Niepotrzebni są nawet artyści, którzy pamiętają, alarmują, wskazują analogie. Mit tak samo jak prawdziwe miast i ludzie umierają w doskonałej ciszy.

Plenerowy pokaz widowiska Biura Podróży jest nawiązaniem do pierwszych edycji Konfrontacji, kiedy to festiwal otwierały spektakle grany na Placu Zamkowym (m.in Arka Teatru Ósmego Dnia).

Łukasz Drewniak, współkurator Konfrontacji Teatralnych

***

Paweł Szkotak

Założyciel i dyrektor jednego z najciekawszych i najbardziej rozpoznawalnych w świecie polskich teatrów alternatywnych – poznańskiego Teatru Biuro Podróży (od 1988). Twórca i dyrektor festiwalu „Maski” w latach 1997–2014. Twórca, dyrektor i kurator Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Bliscy Nieznajomi” oraz konkursu dramaturgicznego „Metafory rzeczywistości” (2008–2015). W latach 2003–2015 dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu. Od 2015 r. Prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów. Reżyser inscenizacji teatralnych i operowych. W Teatrze Biuro Podróży wyreżyserował m.in. Giordano, Carmen Funebre, Rękopis znaleziony w Saragossie (swobodna interpretacja osiemnastowiecznej powieści J. Potockiego Rękopis znaleziony w Saragossie), Planeta Lem, Cisza w Troi. Na swoim koncie ma również przedstawienia przygotowane w teatrach dramatycznych, takie jak m.in. Anna Karenina L. Tołstoja (Teatr Studio w Warszawie), Pod drzwiami W. Borcherta (Teatr Współczesny we Wrocławiu), Otello (Teatr Polski w Poznaniu),

jak również opery: Eugeniusz Oniegin P. Czajkowskiego (Teatr Wielki w Łodzi) oraz Sąd Ostateczny (Opera Bałtycka w Gdańsku).

Paweł Szkotak jest laureatem licznych nagród, m.in. Złotego Krzyża Zasługi. Otrzymał Paszport „Polityki”. 

***

Spektakl jest pomnikiem dla milionów ludzi, którym nie udało się stać się “problemem uchodźców” w Europie.

Westdeutsche Allgemeine Zeitung (Oberhausen) 

Teatr Biuro Podróży udowadnia po raz kolejny, że teatr plenerowy nie musi być tylko efektowny, ale może też używać swoich narzędzi w większej sprawie. 

Stanisław Godlewski Gazeta Wyborcza 

Jest wiele zapierających dech, obrazowych scen dziejących się na tym wietrznym placu w Edynburgu. Przechodzą nas dreszcze nie tylko dlatego, że zimno, ale też dlatego, że widzimy przed naszymi oczami te sceny. Nie zdradzając końca powiem , że obraz i działanie które wyczarowuje obraz losu, tych którzy uciekają przed wojną próbując przepłynąć morze na lichych łodziach jest druzgocąco przepiękny. 

Magazyn Total Theatre (Edynburg)