Grafika w kolorach sepii. Artysta śpiący przy swoim stole kreślarskim jest oblegany przez stwory kojarzone w hiszpańskiej tradycji ludowej z tajemnicą i złem

Fantazja, porzucona przez rozum, rodzi niemożliwe demony; zjednoczona z nią, jest matką sztuki i źródłem cudów.

Francisco Goya

Projekcje filmu Goya. Śladami Mistrza w wybranych kinach w Polsce. W Kinie CK obraz będzie można zobaczyć 1 i 2 kwietnia. 

Francisco Goya zajmuje wyjątkową pozycję w historii sztuki zachodniej. Często jest określany zarówno jako Stary Mistrz, jak i pierwszy prawdziwie nowoczesny artysta. Jego sztuka ucieleśnia nacisk Romantyzmu na subiektywność, wyobraźnię i emocje, cechy, które znalazły odzwierciedlenie przede wszystkim w jego grafikach, a później prywatnych obrazach. Jednocześnie Goya był bystrym obserwatorem otaczającego go świata, a jego sztuka bezpośrednio odpowiadała na burzliwe wydarzenia jego czasów, od oświeceniowych wyzwoleń, przez represje inkwizycji, po okropności wojny czy inwazję napoleońską. Zarówno ze względu na swoją pomysłowość, jak i zaangażowanie polityczne, sztuka Goi wywarła ogromny wpływ na późniejszych współczesnych artystów. Uchwycone przez niego sceny z wojny na Półwyspie Iberysjkim były zapowiedzią XX-wiecznych dzieł Pabla Picassa, a eksploracja dziwacznych i sennych tematów w serii „Kaprysy” położyła podwaliny pod surrealistów, takich jak Salvador Dalí. Wpływ Goi rozciąga się na XXI wiek, ponieważ współcześni artyści również czerpali inspirację z groteskowych obrazów artysty i komentarzy społecznych.

Sztuka Goyi jest niezwykła, ponieważ styl i podejście do malarstwa artysty zmieniły się w jego dojrzałych latach. Zmiana zbiegła się w czasie z tajemniczą chorobą, na którą artysta zachorował w 1792 roku. Nikt nie może być pewien, jaka to była choroba, chociaż sugeruje się, że mógł być to syfilis, polio, choroba menièresa lub zatrucie ołowiem; końcowym rezultatem była całkowita utrata słuchu. Goya potrzebował wielu lat, aby w pełni powrócić do malarstwa i akwaforty, a w okresie rekonwalescencji, pozbawiony zleceń, dużo eksperymentował ze stylem.

Odrzucił wpływy rokoka; jego sztuka zyskała znacznie ciemniejszy, oryginalny ton. Zmienił się nie tylko jego styl, ale także wybór tematyki. Wyraźnie bardziej zainteresowała go ponura codzienność Hiszpanii i Hiszpanów. Jego postacie, często pokrętne, szpakowate i wykrzywione, przedstawiające biednych, ignorantów lub szaleńców, zapewne odzwierciedlały narastające napięcia społeczne między starą, „czarną” Hiszpanią tradycji i przesądów, a modernizującym wpływem coraz bardziej racjonalizującej się Europy.

Wielu krytyków sugerowało, że radykalna zmiana kierunku artystycznego oznaczała pewien niepokój artysty, sfrustrowanego nagłą izolacją i walką z wewnętrznymi demonami. Sugerowano, że objawy wywołane jego stanem zostały dodatkowo spotęgowane przez nieudany romantyczny związek z owdowiałą księżną Albą, ukazaną na jednym z najsłynniejszych obrazów malarza.

„Księżna Alba”

Seria rycin znana jako Los Caprichos (Kaprysy) pochodzi włąśnie z tego okresu. To dziwaczna, wciągająca, a czasem niepokojąca seria osiemdziesięciu prac przedstawiających różnorodne tematy, w tym duchownych, prostytutki i czarownice. Obrazy są połączeniem dwóch technik: akwaforty i akwatinty. W szczególności zastosowanie przez Goyę procesu akwatinty, nadając obrazom wyraźny kontrast między ciemnością a światłem, zapewnia pracy wyraźnie tajemniczą i mroczną jakość.

Tytuł „Kaprysy” sugeruje inwencję i fantazję. Warianty słowa „kaprys” były używane przez wielu artystów, od klasycznej starożytności aż po renesans humanizmu we Włoszech w XV wieku. Użycie tego terminu przez Goyę jest ukłonem w stronę wyznawców tej tradycji: Botticellego i Dürera oraz późniejszych Tiepolo i Piranesiego. Oznacza wywyższanie się wyobraźni artysty nad rzeczywistość; przewagę inwencji nad zwykłą reprezentacją. Jednak Goya używa tego terminu w bardzo nowy sposób. Tam, gdzie wcześniej kaprysy były fantastyczne i eskapistyczne, cykl Goi był inne, jak zauważa David Rosand: „Goya skierował inwencję artysty z powrotem na swoją publiczność z oskarżycielską siłą moralną. Przekraczając granice licencji poetyckiej, skutecznie unieważnił kontrakt między artystą a społeczeństwem, który podtrzymał rozwój capriccio”.

Podczas gdy wielu osobom obecnie wystarcza przeświadczenie, że sztuka może istnieć dla sztuki, Goya prawdopodobnie wierzył, że sztuka powinna coś zmieniać. Wykorzystywał swoją pozycję ilustratora, by wyśmiewać, karykaturować i stawiać pod pręgierzem różne instytucje, praktyki i powszechnie panujące przekonania.

Dokładnie w kogo lub co celował Goya celował w „Kaprysach” było tematem debaty od czasu ich opublikowania. Pierwsi komentatorzy często odczytywali jego ryciny jako bezpośrednie alegoryczne satyry wybitnych postaci z hiszpańskiego establishmentu. Często zakładano, że akwaforty przedstawiały królową Marię Luizę i jej kochanka Manuela Godoya; obrazowa krytyka zdradzającej, manipulującej królowej i jej żądnego władzy ulubieńca. Inne powszechnie panujące przekonanie głosiło, że piękne ciemnowłose maje ukazane w pracach były przedstawieniami byłej towarzyszki Goyi, księżnej Alby. Jednak identyfikacja poszczególnych rycin z określonymi osobami jest sprzeczna z twierdzeniem Goi zawartym w ogłoszeniu opublikowanym w 1799 r.: „W żadnej z kompozycji wchodzącej w skład tej kolekcji autor nie przedstawiał poszczególnych wad jakiejkolwiek osoby”. Trzeba przyznać, że każdy rozsądny artysta udzieliłby takiego komentarza aby się chronić, niezależnie od prawdziwych intencji. Rzeczywiście, pewien stopień błędnego ukierunkowania intencji i dwuznaczności byłby niezbędny w Hiszpanii, w przeciwieństwie na przykład do Anglii, gdyby ktoś zamierzał satyrę na ważne osoby. Brak ustawodawstwa zezwalającego na wolność wypowiedzi sprzyjał klimatowi, w którym artyści mogli być całkiem swobodnie pozwani za zniesławienie. Niemniej jednak większość współczesnych krytyków akceptuje fakt, że przynajmniej jedna lub dwie ryciny wyraźnie ośmieszają jednostki. Większość rycin, jak stwierdził Goya w 1799 r., krytykuje „niezliczone słabostki i szaleństwa, które można znaleźć w każdym cywilizowanym społeczeństwie, powszechne przesądy i oszukańcze praktyki, które stały się zwyczajowe, kierowane ignorancją i własnym interesem”. Ortodoksyjna opinia krytyczna przypuszcza obecnie, że pozorne podobieństwa między przedstawianymi postaciami a prawdziwymi ludźmi odzwierciedlają praktykę artysty polegającą na rzucaniu znanych osób jako szablonów dla pewnych „typów” człowieczeństwa i ludzkiego szaleństwa.

„Kaprysy” zaczynają od autoportretu artysty, a następnie przechodzą, bez ustalonej kolejności tematycznej, do religii, moralności, miłości, ignorancji, małżeństwa i przesądów. Jedną z najczęściej omawianych rycin jest grafika nr 43 „Gdy rozum śpi, budzą się demony”. Przedstawia artystęśpiącego  z głową opartą na biurku, podczas gdy wokół niego i nad jego głową wirują różne wizje i sny o sowach, nietoperzach, osłach i gigantycznych kotach. Napis towarzyszący akwafortie głosi: „Artysta marzy. Jego jedynym celem jest wygnanie szkodliwych, wulgarnych wierzeń i utrwalenie w tym dziele kaprysów solidnego świadectwa prawdy”.

Na obrazie artysta śpiący przy stole kreślarskim jest oblegany przez stwory kojarzone w hiszpańskiej tradycji ludowej z tajemnicą i złem. Tytuł grafiki, umieszczony z przodu biurka, jest często odczytywany jako wyznanie Goyi dla wartości Oświecenia – bez rozumu zwycięża zło i korupcja. Jednak artysta nadał dodatkowy podpis do druku, który komplikuje przesłanie całości: „Wyobraźnia porzucona przez rozum tworzy niemożliwe potwory; zjednoczona z nią jest matką sztuk i źródłem ich cudów”. Innymi słowy, twórca uważał, że nigdy nie należy całkowicie rezygnować z wyobraźni na rzecz tego, co ściśle racjonalne. Dla Goi sztuka jest dzieckiem rozumu w połączeniu z wyobraźnią.

Rycina ma niewątpliwe znaczenie dla wszystkich badaczy cyklu „Kaprysy”. F. D. Klingender, spekulując co do intencji malarza odnośnie tej pracy, sugeruje: „Pasja kierowana rozumem zainspirowała najwspanialsze czyny narodu hiszpańskiego. Ale porzucona przez rozum, wiarę, bezinteresowne oddanie, lojalność, heroizm, poszukiwanie prawdy i pełne pasji umiłowanie wolności zamienia się w negatywy: przesądy, bigoterię, egoizm, podłe pochlebstwo, tchórzostwo, polowanie na herezję i służalczość”. To odczytanie grafiki, a także całego cyklu, sugeruje program oświecenia realizowany przez Goyę; wygnanie szkodliwych idei z przeszłości i zapoczątkowanie bardziej racjonalnej, wolnej epoki.

Jednak inni krytycy argumentują, że takie tłumaczenie byłoby nadmiernym uproszczeniem tego, co właściwie mówi Goya. Artysta wydaje się poszukiwać racjonalnej prawdy, ale niekoniecznie wiąże to bezpośrednio z pojęciem postępu i wolności. Celuje w fałszywe idee i założenia: błędne sposoby działania i myślenia, które są wspólne dla całej ludzkości, takie jak: kobiety są dobre i wierne, a mężczyźni porządni i honorowi. Goya celuje w „pantomimiczny” charakter społeczeństwa, w którym pewne powszechnie przyjęte pojęcia i praktyki służą zapewnieniu pozoru szacunku i prestiżu ukrytej korupcji. Jak zauważa Robert Hughes: „Specyficzne nastawienie Goyi, które nadaje jego twórczości szczególnej mocy, polega na tym, że nie akceptuje on… znanego schematu dobrych i złych, wyzyskiwaczy i nieświadomych ofiar. Z nim całe madryckie społeczeństwo… jest powiązane w szereg umów lub, mówiąc dosadniej, transakcji. Ja biorę od ciebie, ty bierzesz ode mnie, każdy z nas coś traci i każdy coś dostaje”. Takie odczytanie „Kaprysów” sugeruje znacznie bardziej ogólną krytykę ludzkości, w której ludzie nieustannie oszukują siebie i innych poprzez serię sformalizowanych i uspołecznionych udawania.

Analiza obrazu „Gdy rozum śpi budzą się potwory” w serwisie iSztuka, wraz z Audiodeskrpycją obrazu. 

Goya raz po raz atakuje założenia, jakie ludzie przyjmują na temat związków: między mężczyzną a kobietą, starszym i młodszym; duchowieństwem i kongregacją. Próbując obnażyć najemniczy charakter małżeństwa, odnosi się także do kultu prostytucji. W swoim „Ni así la distingue” (Nawet w ten sposób nie może jej rozpoznać) Goya pokazuje dobrze ubranego mężczyznę, który pochyla się i patrzy przez monokl na piękną młodą maję. Według Roberta Hughesa, po raz kolejny Goya podkreśla wzajemne oszustwo podejmowane przez dwóch bohaterów. Prostytutce nie wolno od razu ujawniać, że jest prostytutką, ponieważ mogłoby to osłabić romantyczną iluzję i prawdopodobnie odstraszyć jej klienta; dżentelmen jest również skłonny zatajać prawdę, ponieważ jest całkowicie szczęśliwy, mogąc udawać, że piękna młoda kobieta jest oczarowana jego towarzystwem.

W momencie, gdy po raz pierwszy opublikowano cykl „Kaprysy”, w 1799 roku, nie spotkał się on ze szczególnie przychylnym przyjęciem. Z 240 wydrukowanych egzemplarzy sprzedano tylko 27, co sprawiło, że projekt stał się finansową katastrofą. Przyczyna całkowitej porażki nigdy nie została ustalona; jednak późniejsza korespondencja sugeruje, że szybkie wycofanie serii ze sprzedaży mogło wynikać z krytycznego charakteru tematu, wywołującego gniew Inkwizycji. Grafiki z serii i wszystkie niesprzedane egzemplarze zostały ostatecznie przekazane Królewskiej Calcografii w 1803 roku w zamian za rentę dla syna artysty.