Konteksty
Marta KeilHeiner Goebbels. Artysta, kurator, nauczyciel, …?
Jeden z krytyków muzycznych powiedział kiedyś, że woli Goebbelsa, kiedy pracuje w teatrze, niż gdy komponuje. Odwrotnie mawiają specjaliści teatralni. Sam zainteresowany wymyka się ocenom, etykietom czy gatunkom, z czego zdążył uczynić swój znak rozpoznawczy – i przy czym doskonale się bawi. Jednocześnie pozostaje artystą poddającym teatr autorefleksji, kwestionującym mechanizmy sztuk performatywnych oraz struktury, w jakich funkcjonują ich twórcy. Ciągle bada relacje między teatrem i pozostałymi sztukami (wizualnymi, muzyką, literaturą – byle nie dramatyczną). Z kolażu uczynił swój własny język: bezwzględna (także wobec współpracowników) precyzja, doskonała intuicja, upór i bezsprzeczny talent pozwalają mu tworzyć nowe, czasem zachwycające pejzaże.
To w końcu jeden z najwybitniejszych europejskich kompozytorów i twórców sztuk performatywnych, profesor i dyrektor (do 2012 roku, kiedy zrezygnował na rzecz festiwalu) najlepszej kuźni talentów w Niemczech: Instytutu Teatrologii Stosowanej w Giessen (założonego w 1982 roku przez Andrzeja Wirtha, kierowanego przez Goebbelsa od 2003 roku), pedagog, wykładowca, bezkompromisowy zwolennik niezależnego teatru. Z drugiej strony w samych Niemczech postać Goebbelsa budzi kontrowersje: jest zbyt mainstreamowy dla eksperymentatorów i ciągle bywa za bardzo radykalny dla tzw. publiczności abonamentowej Ważnym elementem fenomenu związanego z jego postacią jest z pewnością nieustanne balansowanie na granicy tych dwóch światów. Częstym wypowiedziom Goebbelsa przeciwko monopolowi teatru repertuarowego i opery w niemieckim systemie zarzuca się brak konsekwencji, z kolei artyści niezależni zazdroszczą mu uprzywilejowanej sytuacji i pozycji gwiazdy, umożliwiającej realizację kolejnych projektów za setki tysięcy euro. On sam wybiera status „pomiędzy”: pomiędzy muzyką a teatrem, sztuką niezależną a mainstreamem – i nieprzerwanie pracuje w szaleńczym tempie, naigrawając się z kolejnych prób gatunkowej czy systemowej klasyfikacji jego działalności. Z głośnej postaci niemieckich rewolucjonistów teatru przeobraził się w jedną z ulubionych i bardziej wyrazistych gwiazd europejskiego mainstreamu.
Co ważne, w obszar teatru wchodził jako bardzo ceniony muzyk awangardowy: kto pamięta So-Called Left-Radical Brass Band z jego udziałem albo grupę Cassiber, której improwizacjami zachwycała się europejska i amerykańska awangarda lat 80.? To wówczas Goebbels zaczął również pisanie muzyki do spektakli oraz reżyserię słuchowisk, opartych w większości na tekstach Heinera Müllera. W połowie lat 80. rozpoczęła się bliska przyjaźń i współpraca obu artystów – prawdopodobnie jedna z najważ-niejszych w życiu Goebbelsa, co sam wielokrotnie podkreślał. Lata 70. i 80. to również zakładanie alternatywnych kapel muzycznych, aktywność w silnym lewicowym ruchu we Frankfurcie nad Menem, rozpoczęcie długoletniej współpracy z Ensemble Modern i pierwsze inscenizowane koncerty własnej muzyki. Moment wejścia Goebbelsa do teatru to zatem zrywanie z estetyką mimesis, czas drugiego zwrotu performatywnego na europejskich scenach, powstawanie niezależnych przestrzeni sztuk performatywnych w Europie (jak chciażby Kampnagel w Hamburgu czy Kaaitheater w Brukseli); to także ważne spektakle Roberta Wilsona, Anne Teresy de Keersmaeker, Roberta Lepage’a, pierwsze głośne przedstawienia The Wooster Group. Heiner Goebbels był ważną postacią tego silnego, międzynarodowego ruchu – współtwórcą i rzecznikiem radykalnych zmian w myśleniu o teatrze. Jego twórczość rozwijała się z inspiracji, m.in. takimi artystami jak: Heiner Müller, Alain Robbe-Grillet, Maurice Blanchot, Gertruda Stein. Będzie do nich powracał w kolejnych spektaklach, koncertach, tekstach. Jednocześnie pozostaje stanowczym orędownikiem zmian w systemie produkcji teatralnej: wszystkie jego spektakle powstawały niejako w poprzek strukturom, w jakim funkcjonują europejskie teatry repertuarowe i opery. Do dzisiaj uważa się za twórcę niezależnego (nigdy na dobre nie pracował w strukturach teatru repertuarowego, wyjątkiem jest tu Theatre Vidy-Lausanne, zorganizowany jednak na zasadach dalekich od tradycyjnego europejskiego teatru opartego na repertuarze). Jednocześnie zyskał status jednego z najbardziej rozpoznawalnych twórców na świecie, co pozwala mu gromadzić budżet budzący zawiść nawet artystów operowych. Jego nazwisko stało się swego rodzaju marką: kolejne spektakle przygotowywane są w zespole tych samych współpracowników: od lat pracują z nim m.in.: Klaus Grünberg (odpowiedzialny za scenografię i światło), Stephan Buchberger (dramaturg), Willi Bopp, Hubert Machnik; ostatnio w zespole często pojawia się (jako asystent bądź współpracownik) Matthias Mohr. Efekt ich pracy firmowany jest jednak zawsze nazwiskiem reżysera. W tym przypadku oznacza to prestiż spływający na jedną osobę, ale też i pełną jej odpowiedzialność za zdobycie środków na kolejne produkcje i przyjmowanie reakcji publiczności: to Goebbels obecny jest w mediach, ale i on zapewnia zespołowi przetrwanie oraz przyjmuje w jego imieniu wszelkie, najzłośliwsze krytyki.
Znaczną część jego aktywności zawodowej stanowi praca ze studentami (jest profesorem Instytutu Teatrologii Stosowanej Uniwersytetu w Giessen oraz szefem Hessische Theaterakademie, dodatkowo dość często i chętnie prowadzi seminaria na całym świecie) i działalność menadżerska: m.in. zreformował Instytut w Giessen, rozszerzając znacznie jego kontakty zagraniczne. Ostatnim jego sukcesem na tym polu jest sprowadzenie do Giessen wybitnej badaczki i dramaturżki tańca: Bojany Kunst. Goebbels wciąż walczy o przestrzeń dla młodych artystów; daleko mu jednak do radykalnych buntowników. Ten czas ma za sobą, teraz należy do grona najważniejszych postaci mainstreamu – choć nie jest szczególnie szczęśliwy, kiedy o tym słyszy.