Konteksty
HISTORIA “BIG MOUTH”KONCEPCJA POWSTANIA
Emilia Nodżak
„Obiecałem sobie, że przez okres jednego roku przeczytam przynajmniej jedno przemówienie dziennie. Dzięki temu przeczytałem ich w tamtym czasie ponad tysiąc. Starałem się nie narzucać im żadnych wzajemnych odniesień, tylko po prostu gromadziłem je w sterty z nadzieją, że pewnego dnia zaczną się ze sobą komunikować. Na przykład między przeczytaniem Goebbelsowskiego przemówienia o wojnie totalnej („Totaler Krieg”) i momentem, gdy natknąłem się na przemówienie Pattona, upłynęło pięć miesięcy. Dowiedziałem się, że wygłoszone zostały mniej więcej w tym samym czasie, mówiąc dokładnie to samo, ludziom dokładnie tego samego pokroju, jednak w zupełnie odmienny sposób. Te przemówienia błagały, by spleść je ze sobą i stworzyć monumentalny apel wzywający do walki.
Jeden z kluczowych momentów w pracy nad spektaklem nadszedł, kiedy nauczyłem się na pamięć mowy pogrzebowej Peryklesa (około 400 rok p.n.e.), a nocą oglądałem wiadomości telewizyjne i zobaczyłem francuskiego prezydenta Sarkozy’ego (który właśnie stracił dziesięciu żołnierzy w Afganistanie) powtarzającego niemal te same słowa. Kilka miesięcy później dodałem tuż po Peryklesie przemówienie abdykacyjne króla Baldwina I. To ostatnie adresowane było do rodziców dosłownie tysięcy poległych, leżących u jego stóp. To pierwsze było odmową podpisania ustawy aborcyjnej w walce o nawet pojedyncze nienarodzone życie.
Wiedziałem, że piosenki pomiędzy przemówieniami chcę śpiewać wyłącznie sam, na żywo, żeby dodatkowo pokazać do czego zdolne są ludzkie struny głosowe. Szukałem takich piosenek, które mogłyby wzbogacić przemówienia, którym towarzyszyły, w ujęciu historycznym, żeby nakreślić epokę, czasem w sposób ironiczny, a czasem wręcz wzruszający. Kiedy przestałem skupiać uwagę na przemówieniach, pracowałem nad znalezieniem idealnych harmonii, które odtwarzane na żywo, zapętlone, stanowiłyby tło i niejako wsparcie dla piosenek”.