00_ubl6

Od października 2011 roku makieta otoczonej murem posiadłości Osamy bin Ladena jest częścią stałej ekspozycji w lobby Narodowej Agencji Wywiadu Satelitarnego (National Geospatial-Intelligence Agency – NGA) w Springfield w stanie Virginia. Pomimo decyzji o odtajnieniu sprawy, makietę mogą oglądać tylko pracownicy i autoryzowani goście. Jej zdjęcia krążą jednak w mediach.

Przez sześć tygodni zespół ośmiorga pracowników NGA za pomocą wycinarek laserowych oraz noży odtwarzał w skali 1 : 84 mury posiadłości oraz znajdujący się na jej terenie trzypiętrowy dom [1]. Każda informacja zdobyta przez wywiad – np. za pomocą satelitarnych pomiarów długości cienia (photogenic measurement) – została wykorzystana do stworzenia trójwymiarowej makiety rezydencji. „Nic z tego, co Państwo widzą, nie znalazłoby się tutaj, gdybyśmy tego tam nie zobaczyli” – powiedział pracownik NGA Greg Glewwe podczas prezentacji makiety w Pentagonie 16 maja 2012 roku [2]. Jednak użyte przezeń słowa „zobaczyć” i „tam” odnoszą się do skomplikowanych procesów oraz bezzałogowych technologii, które kwestionują nie tylko zasadniczo założoną bliskość pomiędzy okiem widzącym a widzianym przedmiotem, lecz także korelację pomiędzy tym, co widzicie „wy”, a tym, co widzimy „my”.

 

01_t1larg-binladencompoundover
Makieta otoczonej murem posiadłości Osamy bin Ladena. Źr
óo: CNN Security Clearance.

Makieta zyskała znaczenie historyczne, gdy 1 maja 2011 roku Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama w telewizyjnym wystąpieniu transmitowanym z Sali Wschodniej Białego Domu wydał oświadczenie dotyczące operacji wojskowej przeprowadzonej w posiadłości najbardziej poszukiwanego terrorysty świata:

Prawie dziesięć lat temu pogodny wrześniowy dzień przyćmiła najgorsza w historii napaść na naród amerykański. Obrazy z 11 września – uprowadzone samoloty przecinające bezchmurne niebo; runięcie Bliźniaczych Wież – wryły się w naszą narodową pamięć… Dziś, z mojego rozkazu, Stany Zjednoczone przeprowadziły nalot na tę posiadłość w pakistańskim mieście Abbottabad. Niewielki amerykański oddział przeprowadził tę operację z niezwykłą odwagą i sprawnością. Żaden z Amerykanów nie został ranny. Zadbano, aby nie było ofiar cywilnych. Po wymianie ognia Osama bin Laden został zabity, a jego ciało zabezpieczone.

Malarskość tego opisu polega na zaakcentowaniu „narodowej pamięci” za pomocą podniosłych obrazów, w których przestrzeń pomiędzy bezchmurnym niebem a ziemią wypełnia gra architektury oraz gwałtowne działania, które tę architekturę niszczą – obrazów transmitowanych na żywo w czasie rzeczywistym. W tym samym wystąpieniu lakoniczny opis operacji, która doprowadziła do zabicia Osamy bin Ladena, pozbawiono jakiejkolwiek wizualnej narracji.

Do dzisiaj zdjęcia z operacji czy obraz zabezpieczonego „ciała” nie doczekały się publikacji. Zgodnie z oficjalną wersją, najważniejszy dowód operacji został pochowany gdzieś w morzu. Po potajemnym pochówku i próżni, która po nim powstała, sam fakt przeprowadzenia operacji przejął rolę wymaganego świadectwa. Obraz ciała został zastąpiony obrazem architektury, która stała się celem akcji, i która trafiła do medialnego obiegu w formie zdjęć lotniczych, diagramów, planów, replik oraz makiet.

03_compound
Zdjęcie 03
Posiadłość bin Ladena, budynek główny. Źróo: The New York Times”.

Podobnie jak zwłoki Osamy bin Ladena jego rezydencja w Abbottabadzie stała się „ciałem” zabezpieczonym przez rząd amerykański, korpusem, który, nawiązując do pojęcia „archiwum” ukutego przez Achille Mbembe, „obejmował zarówno sam budynek, jak i trzymane w nim dokumenty”.

Jak wynika z dowodów, ten stan rzeczy nie trwał jednak długo. 25 lutego 2012 roku posiadłość została zburzona, dołączając tym samym do wydłużającej się listy „ciał” pochowanych, zniszczonych bądź utajnionych w archiwach Centralnej Agencji Wywiadowczej (Central Intelligence Agency – CIA), Departamentu Obrony (United States Department of Defense – DoD) oraz NGA. Chociaż tajne dokumenty pozostają odseparowane od naszego świata, architektoniczne przedstawienia i wizerunki tych ciał znajdują się w ciągłym wizualnym obiegu pod postacią makiet, atrap w bazach wojskowych czy scenografii filmowych.

Przedstawienia te, funkcjonujące jako podstawowe świadectwa dostępne dla publiczności, generują tarcia pomiędzy abstrakcyjnością przekazów medialnych a materialnością działań wojennych, pomiędzy obrazami a ciałami; czy też – nawiązując do przemyśleń Mbembe o pisaniu historii – nieustannie „przywołują do życia zmarłych przez ponowne włączanie ich w obieg czasu: zamieszkują w tekstach, artefaktach i zabytkach, skąd mogą nadal przemawiać”. Uruchomienie architektonicznego przedstawienia jako świadectwa przypomina o fascynującym potencjale architektury – oraz jej technik – polegającym na tym, że fikcja materialna nabiera pozorów prawdy [3].

Opowiadając o filmie Wróg numer jeden” („Zero Dark Thirty”), reżyserka Kathryn Bigelow zwróciła uwagę na wysoki poziom realizmu w scenach nalotu kręconych wewnątrz znajdującej się na terenie Jordanii repliki posiadłości zbudowanej w skali 1 : 1. „Chcieliśmy, aby film był jak najbardziej naturalistyczny – wyjaśniła Bigelow – ale naturalizm wymaga dużo pracy”. Ów nakład pracy okazał się ostatecznie na tyle efektywny, że wywołał debatę na temat przepływu tajnych informacji pomiędzy CIA, Departamentem Obrony a ekipą filmową, przy czym ta ostatnia natychmiast zapewniła rząd, że detale odtwarzano na bazie oficjalnie dostępnych informacji. „Zdziwilibyście się, wiedząc, co można znaleźć na prywatnych stronach internetowych żołnierzy” – powiedział scenograf Jeremy Hindle.

FILE - This undated publicity film image provided by Columbia Pictures Industries, Inc. shows elite Navy SEALs raiding Osama Bin Laden's compound in the dark night in Columbia Pictures' gripping new thriller directed by Kathryn Bigelow, "Zero Dark Thirty." (AP Photo/Columbia Pictures Industries, Inc., Jonathan Olley, File)

Zdjęcie 04 Kadr z filmu „Wróg numer jeden[AP Photo/Columbia Pictures Industries, Inc.]. Źróo: „The Huffington Post”.

Operację ćwiczono nie tylko w replice domu w skali 1 : 1 w Jordanii, lecz także na terenie ośrodka treningowego Harvey Point Defense Testing Activity w Karolinie Północnej, gdzie, zdaniem autorów wydanej w 2012 roku książki „No Easy Day”, oddział komandosów marynarki wojennej przeprowadził pozorowany atak na budynek zbudowany ze „sklejki, łańcucha oraz kontenerów”. Jak mówią nieoficjalne źródła, to, że w trakcie ćwiczeń zastąpiono ponad 3-metrowy mur łańcuchem, było przyczyną straty amerykańskiego śmigłowca podczas prawdziwej akcji, bo nie uwzględniono wpływu muru na siłę nośną helikoptera.

Ta różnorodność architektonicznych przedstawień rezydencji bin Ladena nieustannie kwestionuje i renegocjuje granice pomiędzy fikcją i realnością. Obraz architektoniczny może sprawić, że nieścisły opis historyczny będzie uchodził za prawdę; może też rzucać światło na mechanizmy, za pomocą których państwo steruje tworzeniem informacji oraz ich obiegiem – a w konsekwencji tym, co „widzimy”.

Prawdziwa makieta zbudowana przez NGA została po raz pierwszy udostępniona publiczności rok po operacji w maju 2012 roku, zaś jej kopia wraz z cegłą rzekomo pochodzącą ze zburzonej rezydencji bin Ladena znajdują się obecnie w Muzeum CIA. Tym samym zwiedzający mają ograniczony dostęp do tego wszystkiego, co było tak cenne podczas planowania, przeprowadzenia oraz początkowego opisu tej operacji. Pewien starszy analityk z NGA powiedział w wywiadzie dla „Federal Express”: „Mówimy, że gdy coś widzisz, to jesteś w stanie w to uwierzyć, i że kiedy coś widzisz, możesz to zrozumieć”.

06_ss-130629-cia-museum-mockup2-img_0089-ss_full
Zdjęcie 05 Makieta domu w Abbottabadzie oraz pochodząca z niego cegła prezentowane w Muzeum CIA. Źródło: Naij.

Ściany makiety oraz opowiadana przez nie historia są uwiarygodniane przez detale i elementy architektury, którą przedstawiają – tutaj obecną w postaci cegły. Obraz architektury ponownie zastąpił obraz ludzkiego ciała; zagadnienie etyczne zastąpiono opisem technicznym. Architektoniczne przedstawienia posiadłości Osamy bin Ladena – zabezpieczone w muzeum i niedostępne dla publiczności, ale udostępnione w postaci fotografii na muzealnej stronie internetowej – przypominają nam o tym, jak tworzy się nie tylko współczesną kulturę wizualną, lecz także powiązane z nią wrażliwość estetyczną, etykę i politykę.

[1] Informacja uzyskana od Gary’ego E. Weira [Główny Historyk w Dziale Komunikacji Wewnątrzkorporacyjnej Narodowej Agencji Wywiadu Satelitarnego], wywiad przeprowadzony w siedzibie NGA w dniu 12.12.2012 r.

[2] Justin Fishel, Intelligence Officials Unveil Scale Model of Bin Laden Compound Used to Plan Raid” („Pracownicy wywiadu ujawniają makietę posiadłości bin Ladena, który był wykorzystany do planowania nalotu”), strona internetowa kanału FoxNews, 16.05.2012 r. (dostęp: 24.11.2012).

[3] Inny przykład tej myśli można odnaleźć we współczesnym dyskursie na temat pojęcia forensis” i śledztw kryminalnych w architekturze.