Według reżysera spektaklu Algirdasa Latenasa, sztuki Czechowa są jak góry lodowe. To, co można dostrzec na poziomie tekstu – to zaledwie wierzchołek, wszystko, co najważniejsze ukryte jest pod wodą. I właśnie dlatego sztuki Czechowa cechuje niezwykła dynamika. Majątek ziemski, w którym toczy się akcja, okazuje się swoista klatką, do której wkrada się inne życie, wnosząc anomalie do przyjętego schematu. I te anomalie przejawiają się poprzez miłość. Dlatego też żale Wojnickiego o na próżno stracone życie wydają się jeszcze bardziej dręczące. Reżyser buduje spektakl jak polifoniczny utwór muzyczny: zwyczajne wiejskie życie sąsiaduje z rzeczywistością po drugiej stronie lustra, dając wrażenie zetknięcia się dwóch światów- światła i ciemności, muzyki i krzyku, kobiety i … rusałki z tamtego świata.