Nasi ojcowie to byli ostatni ojcowie. Po nich tylko cisza oraz partnerzy mamusi. Tatuś. Tatusiek. Nikt nie powie już – ojciec. Chyba, że półżartem, półgębkiem i już bez znaczenia. Piekło ojców jest już wypełnione. Dym bucha naszym ojcom w oczy. Tańczą, wiedząc, że nie ma już miejsca. Że jeszcze tylko ta ostatnia warstwa ciał przykryje wszystko. Piekło zamyka się nad nimi. Co do nas, nie ma złudzeń. My jesteśmy inni. Z wiarą i nadzieją studiujemy gazety. Informacje o genach. W kodzie genetycznym szukamy zbawienia. Nadziei na wiosnę ojców. Która nie nadejdzie. Spektakl otrzymał zespołową nagrodę za najlepsze przedstawienie dla autora, twórców i wykonawców spektaklu, indywidualną nagrodę za reżyserię dla Łukasza Witt- Michałowskiego w XV Ogólnopolskim Konkursie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.