Wydarzenia
Daniel Adamczyk
dramaturgia:Maciej Gorczyński
muzyka:Jan Jaworski, Szczepan Pospieszalski, Joanna Szczęsnowicz, Jan Tarkowski
kostiumy:Elbruzda
światło:Miłosz Wójciuk
dźwięk:Dariusz Kociński
obsada:Michał Jóźwik, Jarosław Tomica
W niedalekiej przyszłości, w świecie owładniętym kryzysem demograficznym i klimatycznym, odbywa się Światowy Kongres Futurologiczny. Ijon Tichy, gwiezdny podróżnik i naukowiec w jednej osobie, wysłany na ten nietypowy i barwny zjazd, podejmuje próbę zrozumienia wydarzeń, które szybko przyjmują nieoczekiwany obrót. W oparach maskonów, wśród dźwięków tajemniczego koncertu, wraz z głównym bohaterem dociekamy prawdy o świecie, który coraz bardziej przypomina… futurystyczny lunapark halucynacji.
Spektakl Teatru Czytelni Dramatu jest adaptacją satyrycznej i w wielu swoich wątkach proroczej powieści Stanisława Lema. Ostrze satyry, wymierzone przede wszystkim przeciw popularnym w latach 70. XX wieku futurologom, odczytane współcześnie, staje się krzywym zwierciadłem konfliktu między sceptycznym światopoglądem naukowym, a teoriami paranaukowymi i utopijnymi ideologiami. Z drugiej strony, powieść Lema, utrzymana w lekkiej konwencji, jest prawdziwym majstersztykiem słowotwórczym, feerią nieskrępowanej twórczości i zabawy. Pozwala więc, w teatralnej adaptacji, postawić pytanie nie tylko o możliwość wyjścia cało z konfrontacji z totalitarnym systemem, ale też zadać pytanie o granice wolności i twórczości w dziedzinie języka.
Szczególnym atutem spektaklu jest autorska muzyka, wykonywana na żywo.
PRASA:
Relacje między słowem a sceną doskonale rozumieją w teatrze Czytelnia Dramatu. Szef lubelskiej sceny, Daniel Adamczyk, tworzy swoje spektakle jakby koncepcje teatru ubogiego i rapsodycznego odcedził z wzniosłości, patosu i nadęcia, po czym dodał do nich kilka porcji czystej, instynktownej zabawy. Zarówno człowiek, jak i przedmiot ulegają w jego teatrze nieustannym metamorfozom. Bywa, że prostym, jak z dziecięcych gier wziętym, nie umniejsza to jednak ich siły. Kongres futurologiczny to dowód na skuteczność tej strategii. (…) Lem i podążający za nim twórcy humorem nie tyle rozbrajają, co podkreślają egzystencjalną grozę. (…) w błyskotliwej językowej zabawie konfrontuje nas nie tylko z filozoficznymi dylematami, ale także – a może przede wszystkim – z charakterystyczną dla siebie pesymistyczną wizją świata. Ludzkość niewiele może zrobić w obliczu nieuchronnej katastrofy, którą sama sprowadza.
Dominik Gac, teatralny.pl