Tokio, Duesseldorf, Berlin, Lyon, Warszawa, Szczecin, Kraków, Indie. Najważniejsze nagrody na festiwalach w Polsce. Wszędzie owacje na stojąco i emocjonalne rozmowy po spektaklu. Hit zjazdu IETM i EEPAP w Krakowie w 2011 roku. Kontrowersje wśród krytyków i największych tuzów europejskiego; entuzjazm wielu feministek, złość i niedosyt innych; zawsze nieco przestrachu i niepewności wśród męskiej części widowni. Na czym polega fenomen tego najczęściej pokazywanego w Europie polskiego spektaklu ostatnich sezonów?

W bogatej tradycji europejskiego teatru nikt dotąd nie pracował w ten sposób. Na scenie pojawia się 25 zjawiskowych kobiet, amatorek wybranych w specjalnym castingu. Chór krzyczy, szepcze, skanduje, syczy; poddaje się demiurgicznej władzy Marty Górnickiej (autorki koncepcji i reżyserki przedstawienia), ale przecież ciągle ma się wrażenie, że ten żywioł kipi daleko poza wyznaczonymi ramami, a zaprowadzony na scenie porządek wydaje się iluzją.
Muzyczne arcydzieło, teatralne wyzwanie. Fascynujący spektakl.