Wydarzenia
Scena InVitro, Conjuro Teatro, Meksyk Margules. Nieobecność
Łukasz Witt – Michałowski na podstawie sztuki Artura Pałygi "Margules. Nieobecność" i książki Rodolfo Obregona "Ludwik Margules Wspomnienia"
Występują:Marta Bartczak, Magdalena Hertrich – Woleńska, Anna-Maria Sieklucka, Jarosław Tomica, Michał Barczak, Kamil Drężek, Héctor Hugo Peña
Reżyseria:Łukasz Witt – Michałowski
Reżyseria scen meksykańskich:Dana Stella Aguilar
Choreografia:Wojtek Kaproń
Opracowanie muzyczne:Piotr Bańka
Zdjęcia:Grzegorz Filipiak
Montaż:Piotr Mleko Miłkowski, Bart Wolniewicz
Produkcja audiowizualna scen meksykańskich:Carlos Montaño
Elementy scenograficzne:Kamil Filipowski
Światło:Marcin Kowalczuk
Współpraca zagraniczna:CONJURO TEATRO
Czy komuś z Was znane jest nazwisko Margules? Ludwik Margules?
Brzmi obco, egzotycznie, nie po polsku.
Tymczasem w Meksyku, każdy kto otarł się o teatr, kojarzy go z Polską i największymi reformatorami współczesnego teatru. Margules wymieniany jest jednym tchem z takimi nazwiskami twórców polskich jak Kantor, czy Grotowski.
Margules był dyrektorem Uniwersyteckiego Centrum Teatralnego; założycielem szkoły teatralnej El Foro Teatro Contemporaneo. Został laureatem Meksykańskiej Narodowej Nagrody Nauki i Sztuki w 2003 roku – najwyższego odznaczenia państwowego w Meksyku przyznawanego twórcom. Kolejne jego realizacje teatralne dzieliły publiczność na tych, którzy już je widzieli i tych, którzy jeszcze ich nie widzieli.
Zmarł w 2006 roku.
Wszystkie wielkie nazwiska współczesnego meksykańskiego teatru i filmu uważają Margulesa za artystę, który ma gigantyczny wpływ na ich rozwój. Reżyser
Alejandro González Iñárritu, laureat wielu Oskarów, m.in. za takie filmy jak Birdman, czy Zjawa, nazywa Margulesa swoim najważniejszym mentorem i nauczycielem.
Do dzisiaj polska krytyka teatralna i polscy historycy teatru nie zauważyli obecności Margulesa na mapie teatralnej świata. Nasz spektakl jest wynikiem ekspedycji zrodzonej z potrzeby umieszczenia tego wybitnego twórcy w należnym mu miejscu.
***
Spektakl Witt-Michałowskiego nie jest jedynie próbą osadzenia urodzonego w Polsce reżysera w panteonie naszych teatralnych legend. To transgresyjne spotkanie z nieżyjącym już reżyserem rozgrywające się w noc meksykańskich zmarłych. Według lokalnych obyczajów jest to czas kontaktu żywych z umarłymi. Ukłon wykonany w stronę wybitnego twórcy okazuje się być dla Witt-Michałowskiego doświadczeniem inspirującym. Odnosimy wrażenie, że kontakt z meksykańską twórczością Margulesa stał się dla polskiego artysty pretekstem do rewizji, już przecież silnie ugruntowanej, autorskiej strategii teatralnej. Finalnie spektakl okazuje się być zdumiewającą fuzją dwóch artystycznych postaw. Witt-Michałowski niejako „przegląda” się w meksykańskim reżyserze. W zamian, nieżyjący już klasyk, otrzymuje na scenie coś w rodzaju „drugiego życia”. Wszystko to powoduje, że Margules. Nieobecność to spektakl opowiadający, przede wszystkim, o sile i trwałości artystycznej wizji.
Nieśmiertelność teatru, ukazana z jego, jak się zdaje, wrodzoną predylekcją do ciągłego odradzania w szczególny sposób koresponduje z ideą tegorocznej edycji Konfrontacji. W jednym ze swoich znaczeń kairos to wyjątkowe spotkanie. Spotkanie Witt-Michałowskiego z Margulesem unieważnia chronologię życia i śmierci, podobnie jak podważa znaczenie kulturowych różnic. Niesie nadzieje dla teatru, który (po okresie pandemicznego zamknięcia) będzie musiał znaleźć siłę, aby wskrzesić się do dawnej świetności.