Dorota Masłowska w swoim dramacie „Między nami dobrze jest” zderza ze sobą różne pokolenia Polaków, ich odmienne języki, sposoby myślenia, funkcjonowania i inne codzienności. Stawia pytania – o tytułowych „nas”, narodową tożsamość, o to co czyni z Polaków wspólnotę i jaki jest ich stosunek do własnej polskości. Sztuka rozpięta jest między dwiema skrajnymi postawami – całkowitego odrzucenia polskości i jej bezgranicznego hołdowania aż do granic absurdu. Podobnie jak we wcześniejszych utworach Masłowskiej tak i ten złożony jest z przewrotnie potraktowanych cytatów z popkultury, szyderstw i stereotypów narodowych. W mistrzowski sposób obnaża fałsz języka reklam, kolorowych czasopism i tabloidów. Kpi z mediów pokazując ich cynizm oraz konfrontuje konsumpcyjne marzenia z rzeczywistością rodziny żyjącej grubo poniżej minimum socjalnego. Z jednej strony „Miedzy nami dobrze jest” stanowi dość makabryczny i przerysowany obraz naszej polskości, totalnie dzisiaj wyszydzonej, zmieszanej z błotem i traktowanej jako skaza, jako policzek wymierzony przez los, z drugiej zaś jest jej afirmacją.
TR Warszawa (dawniej Teatr Rozmaitości) od kilkunastu lat jest jedną z najbardziej znanych scen w Polsce. Jako samodzielna placówka działa od 1972 r., choć jego początki sięgają lat 30. ubiegłego wieku. Przełomem była premiera „Bzika tropikalnego” Grzegorza Jarzyny w 1997 roku uznawana za cezurę w najnowszych dziejach polskiego teatru. TR Warszawa działa też jako centrum sztuki i szeroko rozumianych poszukiwań i ekspery-mentów artystycznych. Od 2000 r. regularnie odbywają się tu wystawy, pokazy filmów, próby czytane nowych dramatów oraz koncerty.