Spektakl niezwykle przejmujący i dotykający problemów uniwersalnych. Twórcy mówią, że inspiracją do powstania tego przedstawienia, było równoległe czytanie dwóch książek – niezwykłego wyznania żydowskiego policjanta w otwockim getcie Calela Perechodnika
(„Czy ja jestem mordercą?”) oraz socjologicznego studium holocaustu Zygmunta Baumana. Perechodnik uczestniczył w zbrodniczym systemie, odprowadził swoją żonę i dziecko na plac straceń wierząc, że nie stanie im się krzywda, a sam został na terenie getta, by wyłapywać ukrywających się Żydów. Bauman, analizując holocaust, zauważył, że większość ludzi w obliczu wyboru tragicznego rezygnuje ze zobowiązań moralnych na rzecz własnego, osobistego dobra i prywatnego interesu. W spektaklu Komuny Otwock oba te wątki tworzą przewrotną pochwałę naszego czasu. Nie ma wielkiej wojny, nie ma wielkiej zbrodni. Ale stoimy ciągle w obliczu upadku. Małe oszustwa, małe zbrodnie zabliźniają się błoną podłości, pozwalamy na nie dumni, że nie dzieje się nic gorszego. Ten spektakl to tak naprawdę wielkie oskarżenie, gorzka ironia ubrana w świetną teatralną formę.
Spektakl powstał dzięki współpracy: SpielArt Festival, Monachium