„Projekt: Tomaszewski” jest tak naprawdę traktatem o wolności. Kiedy zaczynałem pracę nad nim wiedziałem, że muszę się zetrzeć z moim Twórcą i artystycznym Ojcem. Wiedziałem, że muszę dokonać swoistego morderstwa na Tym, Którego kocham najbardziej i Któremu zawdzięczam najwięcej. To był mój swoisty apel o moją wolność w tworzeniu siebie, urwanie pępowiny ojcowskiej. Tym spektaklem opowiedziałem siebie, jak dorosłe już dziecko, opuszczające dom. Wyszedłem… „A teraz musimy dać sobie czas, by poznać się, nasze życia… I wołam Cię, by przypomnieć, że nic naprawdę nie jest moje, oprócz wolności, wolności w moim sercu. Chcę tak żyć i takim pozostać.” (Devendra Banhart)

W swoim spektaklu wróciłem się do własnych początków scenicznej drogi, którą nakreślił – nieświadomie – Mistrz. Trafiłem do Pantomimy Wrocławskiej w 1989 roku w sposób całkowicie przypadkowy i nieplanowany. Ot, szczęście i całkowita zmiana planów życiowych. Tomaszewski otoczył mnie opieką i stworzył mnie tym, kim jestem obecnie. Mimo, że po jednym zaledwie sezonie artystycznym opuściłem Jego teatr, utrzymywałem z Nim kontakt przez wiele lat. Często byłem Jego gościem w Karpaczu, gdzie mieszkał. Słuchałem i opowiadałem. Nie będąc Jego artystą, czułem się nim cały czas, dawał mi tę możliwość, mogłem przebywać z Mistrzem, chłonąć i podziwiać. Moje narodziny jako artysty nastąpiły w Mekce sztuki na Dębowej we Wrocławiu, i w Karpaczu, miejscu magicznym, cudownym, niezapomnianym.

Tomaszewski powiedział:
„Stoimy przed pustką, przed niczym… I jedynym celem jest wieczne dążenie. Człowiek wierzy w swoją ideę i ma nadzieję na jej spełnienie, dopóki tworzy, dopóki jest twórcą… demiurgiem. I jeżeli będziemy już z góry wszystko przekreślać, to nigdy nie znajdziemy nadziei. Mimo bowiem porażek i katastrof człowiek nabiera nowych doświadczeń, zdobywa wiedzę, przede wszystkim wiedzę o sobie, tworzy w sobie tego Graala… po prostu żyje… żyje w idei. I wydaje mi się, że tworzenie i realizowanie każdej idei, nawet tak szczytnej, że aż utopijnej, jest jedyną drogą do zachowania nadziei…”

// Mikołaj Mikołajczyk – tancerz, choreograf, reżyser. Ukończył Państwową Szkołę Baletową w Poznaniu, studiował na UAM socjologię i historię sztuki, pracował w wielu polskich i zagranicznych teatrach m.in. Wrocławskim Teatrze Pantomimy Henryka Tomaszewskiego, współpracował w wieloma artystami, realizując się jako twórca spektakli baletowych i dramatycznych. Jest autorem monodramu Tryptyk składającego się z trzech pełnospektaklowych części – Waiting, Z Tobą chcę oglądać świat, Palisir’Damour. Często pracuje jako choreograf w teatrach dramatycznych i operowych, współpracując z czołowymi polskimi reżyserami. www.mikołaj-mikołajczyk.pl

// Henryk Tomaszewski (1919-2001) – tancerz, mim, choreograf, reżyser, pedagog, założyciel i dyrektor Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Ukończył Studio Dramatyczne Iwo Galla. Współpracował m. in. z Polskim Teatrem Akademickim i Operą Wrocławską. Reżyserował w teatrach Szwecji, Norwegii, RFN oraz we włoskiej La Scali. Dla Henryka Tomaszewskiego ruch był afirmacją życia, poszerzeniem egzystencji, uogólnieniem jej, a jednocześnie sumowaniem. Odczytując sztukę współczesną, jako przykład dewaluacji słowa – kryzysu funkcji reprezentatywnej języka na rzecz fatycznej i symbolicznej, w ruchu widział możliwość ominięcia drażliwości słowa oraz szansę na przekazanie tego, „(…) czego słowo ukazać się lęka”. Pantomima Henryka Tomaszewskiego to znacząca modyfikacja klasycznej pantomimy, polegająca głównie na wprowadzeniu gry zespołowej, symbolicznego i abstrakcyjnego operowania ciałem, oderwania od mimetyzmu na rzecz ukazywania stanów i procesów wewnętrznych postaci.

RE// MIX

Kuratorka: Magda Grudzińska
Pomysłodawca cyklu:Tomasz Plata

Remiks to pojęcie zapożyczone z muzyki: oznacza utwór powstały w wyniku przetworzenia innego utworu. Nie jest po prostu „interpretacją”, podaniem oryginału nowymi środkami wyrazu czy
w nowej aranżacji. Choć może zawierać oryginalne fragmenty (tzw. sample), to są one jedynie cytatami. Remiks jest utworem nowym, odnoszącym się treścią lub formą do pierwowzoru. Twórcy remiksów dyskutują ze swymi mistrzami, nostalgicznie ich wspominają lub na nowo odczytują.

Trwający od 2010 roku cykl RE// MIX to premierowe produkcje odnoszące się do klasycznych dzieł, przede wszystkim z dziedziny teatru i tańca, a także literatury i filmu. Pierwowzory, niektóre już lekko zapomniane, niegdyś zmieniły świadomość osób dziś zajmujących się „dziwnym” teatrem – interdyscyplinarnym, poszukującym, sytuującym się na pograniczu teatru wizualnego, performance art, sztuk plastycznych i działań społecznych. Tworzą swoisty kulturowy kanon, określają gust i styl, są autodefinicją własnych źródeł i inspiracji – punktami odniesienia.

Recenzje:

http://www.didaskalia.pl/warsztaty2_seredynska.htm

ZIELIŃSKA: Coś starego, coś nowego, coś twórczego. O re//mixach w komunie/warszawa