Jednoosobowy projekt zaliczany do gatunku wymarłych prezentacji. Wyselekcjonowane miejsce, idące do
całkowitej rozbiórki, pozbawione sztucznych wątków scenograficznych, dość dobrze utrzymuje jego nabyty przez lata smak.
„Instalormance” Waterfram to opowieść „złowieść”, która nie oszczêdzi nam widoków rodem z bajek o dziwnie brzmiących tytyłach tj.: W dolinie Exhuminków, Trauma-Papa, czy Kat w Butach… To rozpłodowa chwila do budowy hybryd i mutacji, na fundamentach zgromadzonej przez nas wiedzy i zastałego piętro niżej miejsca.