Artysta wizualny, Dan Perjovschi, na Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie

Perjovschi w Lublinie pojawia się po raz pierwszy. Ten rumuński artysta, który na swoim koncie ma wystawy w najbardziej prestiżowych miejscach na świecie, przyjechał specjalnie na tegoroczną odsłonę Konfrontacji Teatralnych. Na czas festiwalu artysta wykonał realizację we wnętrzu Centrum Kultury. Mamy nadzieję, że prace tego „zaangażowanego” społecznie artysty stworzą bardzo interesujący kontekst dla wydarzeń teatralnych tegorocznej edycji. Warto się zatem zastanowić, na czym polega artystyczna wartość jego ascetycznych realizacji.

Jeżeli odrzemy te komiksowe rysunki z ironii, którą są przesiąknięte, to na pierwszy rzut oka, te powstałe przy użyciu markera prace skojarzą się nam z szybkimi szkicami pomocniczymi, jakie często prezentowane są nam podczas wykładów, konferencji czy spotkań organizacyjnych. Jest to środowisko, w którym możemy doszukiwać się genezy tego typu linii i kształtów. Artysta prezentuje schematyczne ujęte kontury ludzkie przeważnie opatrzone tekstem. Czasami jest to zabawa samym słowem. Jednak artysta w tej zredukowanej do minimum graficznej formie jest w stanie zawrzeć maksimum bardzo trafnego komentarza, natomiast zakres problemów, jakie porusza osiąga wręcz globalny wymiar. Perjovschi stawia właśnie na tego rodzaju komunikatywność swojej wypowiedzi. Z tego powodu nie są to rysunki do „podziwiania”. Są to raczej szkice przydatne w myśleniu. I paradoksalnie to właśnie ta „użytkowa” cecha jego prac rozstrzyga o ich artystycznej sile. Spojrzenie odbiorcy z graficznej formy automatycznie przekierowywane jest w stronę dedykowanego zagadnienia. W tych rysunkach-wykładach autor rezygnuje ze wszystkiego, co zbędne, a niejako w zamian stara się trafić w sedno interesującego go problemu. A zatem przekaz zawarty w tych zredukowanych formach znacznie przerasta ich ascetyczną warstwę wizualną. Tym oto, zdawałoby się „amatorskim” sposobem, artysta próbuje tworzyć niezwykle wielowymiarowe dzieła sztuki.

Perjovschiego można nazwać artystą „kontekstualnym”. Jego prace najczęściej są reakcją na jakąś społeczno-polityczną sytuację. W tym kontekście przywodzą one na myśl satyryczne rysunki prasowe, ponieważ artysta równie bezceremonialnie komentuje zastaną rzeczywistość. Jednak w przypadku realizacji Perjovschiego przez tę satyrę przedziera się gorzki posmak prawdy na temat problemów społecznych. Poza-galeryjny charakter twórczości rumuńskiego artysty odnajdujemy również w pokrewieństwie jego prac z nielegalnym street artem. Podobnie jak w tej sztuce, Perjovschi swoje prace najczęściej nanosi bezpośrednio na ścianę. Jednak efekty finalne znacznie przekraczają to, co oferuje nam estetyka ulicy. Pozbawione linearnej narracji monumentalne murale promieniują niepowtarzalną aurą. Te wielowątkowe realizacje umieszczone wewnątrz galerii niosą ze sobą magię wręcz naskalnego malarstwa. Owe ponadczasowe (a może lepiej: anachroniczne) instalacje szkicują zaskakująco trafną mapę aktualnego momentu historycznego, gdzie pod powierzchnią neoliberalnej demokracji wciąż rozbrzmiewa tam-tam plemiennych konfliktów.

Piotr Pękala