Na zdjęciu 3 osoby. Na środku mężczyzna ubrany tylko w białe bokserki. Obok niego kobieta i mężczyzna, za pomocą ścierek rozcierają smugi czerwonego płynu po jego ciele. Obok stoją porcelanowa waza i stalowa miska, w których znajduje się czerwony płyn.

Zaatakowani symbolem

„Biblia: Próba” to spektakl piękny i bardzo poetycki, choć trzeba powiedzieć, że jest to propozycja, która stanowi dla widza spore wyzwanie. Choć ascetyczna w formie i oszczędna werbalnie biblijna opowieść o Hiobie w wydaniu Jerneja Lorenci wręcz atakuje symbolizmem, o czym kilka słów poniżej.

Recenzja powstała w ramach współpracy pomiędzy Akademickim Centrum Kultury i Mediów UMCS Chatka Żaka i Centrum Kultury w Lublinie.

Właściwymi instrumentami narracji jest oblepiająca bohaterów krew i popiół, leżące na stole chleb i nóż, pióra i kamienie, które pełnią niejako dwojaką funkcję. Primo – poprzez gesty takie jak „krojenie ciała” czy dzielenie się chlebem aktorzy pozwalają widzowi przyjrzeć się narzuconemu Hiobowi cierpieniu, jego zmaganiu z losem, a także walce o zachowanie człowieczeństwa i relacji z żoną. Secundo – w połączeniu ze skąpym oświetleniem sceny, obraz postaci umazanych w krwi i popiole tworzy gęsty, mroczny klimat, który plastycznie uwypukla ogólny nastrój opowieści.

W kontrze do scenografii stoi natomiast gra aktorska. Ruchy aktorów są oszczędne, niemniej starannie przemyślane, przez co przypominają swoisty taniec. Ciekawym zabiegiem jest odczytywanie na głos księgi Hioba, której wersety zdawały się kierować zachowaniem postaci – odczytanie konkretnego fragmentu prowokowało określoną reakcję odpowiedniego aktora. Z jednej strony specyficzny rytm takiej sceny nadaje całości nieco lirycznego charakteru, z drugiej zaś wydaje się podkreślać podrzędną rolę człowieka względem siły wyższej, która decyduje o jego losie.

I tak dalej, i tak dalej… Podobnych alegorii – umieszczonych zarówno w warstwie wizualnej, aktorskiej jak i muzycznej – Lorenci oferuje nam całe mnóstwo, co sprawia, że w zależności od indywidualnej percepcji każdy może interpretować ten spektakl na swój sposób, co zapewne trafi w serca miłośników spektakli „do refleksji”; niemniej dla niektórych gęsta, mroczna, przesycona mistyką i symbolizmem forma może okazać się przytłaczająca.

Tomasz Jastrzębski