Tomasz Hynek postanowił przeczytać raz jeszcze „Treny” Jana Kochanowskiego, ale z perspektywy Hani, drugiej córki poety, siostry Urszulki. W ten sposób podjął próbę przypomnienia, że to dzieło polskiej literatury tyleż jest wyrazem żalu po utracie kochanej córki, co pieśnią żałobnika o samym sobie i autotematycznym popisem literackiego kunsztu. Reżyser spektaklu postanowił pójść tym tropem jeszcze dalej i nakreślić portret drugiej córki:
„Otworzyłem «Treny» na nowo i uderzył mnie kontrast pomiędzy pierwszym epitafium przeznaczonym Urszulce i następującym po nim cyklem 19 trenów a końcem dzieła, gdzie znajdujemy zaledwie cztery malutkie wersy poświęcone siostrze Urszuli, Hannie. Zacząłem myśleć o tym przedstawieniu nie poprzez emocje ojca, lecz emocje dziecka dotkniętego traumą śmierci, przeżywania żałoby rodziców i własnej, ale też przeżywania odtrącenia”.
Wyreżyserowany przez Hynka muzyczny spektakl w brawurowym wykonaniu Grażyny Rogowskiej otrzymał Grand Prix XXXVI Ogólnopolskich Konfrontacji Teatralnych „Klasyka Polska”.