Wydarzenia
Eimuntas Nekrošius: Przesuwanie horyzontu
Eimuntas Nekrošius: nutolinti horizontą
Reżyseria i scenariusz:Audronis Liuga
Drugi reżyser:Juozas Javaitis
Zdjęcia:Donatas Buklys
Montaż:Vladimiras Novikovas
Producent:Theatre and Cinema Information and Education Centre
Premiera:Litwa 2015
Pełnometrażowy dokument Eimuntas Nekrošius: Przesuwanie horyzontu powstawał w latach 2013–2015 w Teatro Olimpico w Vicenzie (Włochy) oraz w sali prób teatru Meno Fortas w Wilnie w czasie pracy Eimuntasa Nekrošiusa nad spektaklem Borys Godunow.
Litewski reżyser od zawsze uchodził za najbardziej mrukliwego, nieśmiałego, wręcz afatycznego z europejskich twórców teatralnych. Nie lubił rozmów z przypadkowymi ludźmi z mediów, nie chciał się przed nimi odkrywać, tłumaczyć swoich spektakli. Do dziś funkcjonują liczne anegdoty na temat tego, jak wyglądały jego wywiady dla prestiżowych czasopism. Nekrošius odpowiadał dziennikarzom monosylabami: Tak. Nie. Być może. Nie wiem. Mhm. Istnieją relacje z jego spotkań z innymi znanymi artystami, podczas których nie padło ani jedno słowo, reżyser siedział zamyślony, milczał i tylko wydmuchiwał dym z papierosa. Do aktorów, których zapraszał pierwszy raz do współpracy przy nowym projekcie, nie umiał wydukać ani słowa, mruczał tylko coś niewyraźnie i cały czas uciekał spojrzeniem. Właśnie ze względu na ten kontekst, aurę tajemniczości, jaka otaczała Nekrošiusa poza Litwą i Rosją, film Audronisa Liugi jest czymś absolutnie wyjątkowym – reżyser mówi w nim prawie bez przerwy, wprost do kamery i do zespołu na próbach. I tylko jego głos słyszymy z ekranu. W filmie Przesuwanie horyzontu znajdziemy garść typowych dla Nekrošiusa uwag odreżyserskich, trochę autokomentarzy, a nawet metaforyczną próbę bilansu jego teatralnych poszukiwań. Wypowiedzi Nekrošiusa zarejestrowane przez krytyka teatralnego, dyrektora wileńskich scen i jego zaufanego współpracownika Audronisa Liugę zyskały po śmierci reżysera status mówionego testamentu artysty.
Film dokumentalny Eimuntas Nekrošius: Przesuwanie horyzontu jest próbą refleksji nad postawą artystyczną reżysera zaobserwowaną w procesie jego pracy twórczej.
***
Zróbmy taki eksperyment. Bardzo prosty. Weź krzesło, przyciśnij je w ten sposób do podłogi i staraj się je przesunąć. Spróbowałem tego wczoraj w domu – skrzypi jak cholera. Opowiadałem akurat swojej wnuczce o niedźwiedziu. Potem wyszedłem z pokoju zapalić, wziąłem krzesło i szurnąłem nim… Wnuczka zapytała zza drzwi: kto tam? To musiał być właśnie ten niedźwiedź. Oniemiała.
Eimuntas Nekrošius na początku prób do Borysa Godunowa
Zawsze starajcie się mówić za siebie, choć czasem wasz głos i myśli nie wystarczą. Nie możecie uciec od tego, kim jesteście. Więc jeśli to nie wystarczy, co wtedy? Wtedy pojawia się smutek. Szczęśliwe chwile, którymi nas obdarzono, są naprawdę nieliczne. […] Dziś obowiązuje taki trend, moda na tworzenie nowej generacji, być może nawet światowej filozofii, utrzymującej, że jednostka musi być silna, odpowiedzialna, skazana na sukces […] Literatura, kino i teatr dokładają swoje cegiełki do budowania nowego człowieka, ale o dziwo nikomu jeszcze nie udało się trwale pozbyć uczucia smutku, samotności ani wszelkich bolących nas ran. Życie jest tylko życiem i biegnie taką drogą, jaką powinno. Dlatego im dalej jest nasz horyzont – tym lepiej, w każdym możliwym znaczeniu. Kiedy horyzont wydaje się być blisko nas na jakimś zakręcie życiowym, wtedy coś go przesuwa w dal. Mimo wszystko to jest jakaś odpowiedź, choć akurat z tych zmiennych.
Finałowy monolog Eimuntasa Nekrošiusa z filmu Przesuwanie horyzontu