W opowieściach Griszkowca o otaczającej nas rzeczywistości, marzeniach, rozczarowaniach nie ma złości, bólu czy sarkazmu, nie ma odrzucenia życia ani opluwania świata – jest za to trochę prostoduszno – naiwnego zdumienia nad światem. Czasami teatr Griszkowca określa sie mianem „nowego teatru sentymentalnego”. Griszkowiec przywołuje swoje intymne marzenia i wspomnienia, ale tylko te, które wydają się być uniwersalne, wspólne wszystkim ludziom – i tak wciąga widzów w gre ich własnymi wspomnieniami, pozwala im odnaleźć swoją osobistą historię w jego nieskładnej, zdawałoby się, paplaninie. „Griszkowiec ma (…) dar sprowadzania fundamentalnych zagadnień do codziennego doświadczenia – wspomnienia z podróży koleją, opisu sylwestrowej nocy, zasłyszanej gruzińskiej melodii. A Paweł Pabisiak posiada inny dar: tekst rosyjskiego autora mówi tak naturalnie, jakby sam jeździł rosyjskimi kolejami, pił „Sowieckoje Igristoje” i podróżował w marzeniach do Gruzji. Nie udaje przy tym kogoś innego, przez cały czas jest Pawłem Pabisiakiem, który przyszedł opowiedzieć nam historie pana Griszkowca.” Roman Pawłowski, „Gazeta Wyborcza”