• Na zdjęciu kobieta ubrana w czarną, prostą suknię, w rękach trzyma ekran, z którego czyta. Za nia stoi nagi mężczyzna, obejmując ją ramieniem.
  • Młoda kobieta kucająca na czarnej podłodze. Przed sobą ma rozłożony gramofon, mikrofony, statywy oraz kości różniej wielości, misy mosiężne, kawałki drewna.
  • Na zdjęciu kobieta ubrana w czarną, prostą suknię oraz nagi mężczyzna, który stoi za nią. Ręce trzymają w geście przypominającym taniec.
  • Na zdjęciu siedząca w fotelu kobieta. Oczy ma zamknięte. W podniesionej do góry prawej ręce trzyma książkę „Św Teresa od Jezusa. Księga mojego życia”. Tło zdjęcia czarne.

Spektakl oparty na sztuce jednego z najważniejszych obecnie dramatopisarzy hiszpańskich, Paco Bezerry, opublikowanej w 2022 roku i przetłumaczonej specjalnie dla PC Dramy. Bohaterką dramatu jest św. Teresa z Ávili – mistyczka, doktor Kościoła, pisarka kontrreformacji i teolożka. Rodzi się ona po raz kolejny po ponad 500 latach, w XXI wieku i rusza w podróż po jakże odmienionym świecie. Swoją wyprawę zaczyna od odzyskania ciała, rozrzuconego jako relikwie po całym globie, by na swojej drodze spotkać się z przemocą czy wieść życie na marginesie społeczeństwa.

Bezerra przedstawia postać świętej jako kobiety na wskroś współczesnej, z niezwykłą siłą stanowiącej o sobie w świecie zdominowanym przez mężczyzn, jednocześnie wrażliwej i utalentowanej pisarki i poetki.

***

Recenzja:

(…) Tym razem Paulina Eryka Masa, tłumaczka i dramatopisarka, zdecydowała się zaprezentować widzom przetłumaczony przez siebie tekst Paco Bezerry, o którym mówiło całe środowisko teatralne w Hiszpanii. Sztuka, poświęcona świętej Teresie z Ávili miała powstać na zamówienie Fundacji Śladami Św. Teresy w 2015 roku, ku czci pięćsetnej rocznicy urodzin hiszpańskiej mistyczki, karmelitanki i pisarki kontrreformacji.

Artysta okazał się być jednak kapryśny i tekst ku czci ostatecznie nie powstał. Ale Bezerra nie porzucił tego tematu. Jak zarzeka się dziś w wywiadach, któregoś dnia św. Teresa do niego przyszła i powiedziała „chodź ze mną”. Autor podążył jej śladami, a właściwie śladami jej szczątków – relikwii – i od tego rozpoczął swoją sztukę.

Świętą Teresę w Konam, bo nie umarłam jeszcze. Podwójne życie Teresy poznajemy jako kobietę 60-letnią, która musi, dosłownie i w przenośni, poskładać się na nowo. Już na wstępie opisuje czytelnikom, w jaki sposób rozczłonkowane zostało jej ciało i gdzie znalazły się poszczególne fragmenty.

Odbudowując się fizycznie, przeprowadza jednocześnie rodzaj psychoterapii – pojawia się tu między innymi wspomnienie gwałtu, ale i opis zaskakującej drogi, którą wyrysował Bezerra tej uwspółcześnionej świętej. Święta bierze udział w podróży, która zabiera ją do brudnej rzeczywistości, pełnej uzależnień, handlu narkotykami i prostytucji. Święta Teresa trafia też do więzienia, a następnie zostaje aktorką i DJ-ką.

Jako kobieta silna, ale niebywale poturbowana przez los, dojrzała i infantylna, wrażliwa i jednocześnie siermiężna, niezwykle wypada Ewa Skibińska. Aktorka […] w minimalistycznym czytaniu performatywnym początkującej reżyserki sprawdza się znakomicie, wypełniając scenę swoim talentem, osobowością i charakterystyczną burzą jasnorudych loków. Jej święta zdecydowanie nie jest święta – jest kobietą żywą, prawdziwą, z krwi i kości, która silnie zaznacza swoją pozycję w świecie zdominowanym przez mężczyzn, i która odzyskuje swoją podmiotowość w świecie, który zrobił z niej religijny przedmiot.