O nowej legnickiej premierze Wojcieszka pisze Roman Pawłowski w „Gazecie Wyborczej”:
„To już nie tylko świetnie podpatrzony kawałek umierającej polskiej prowincji i nie tylko romantyczna historia rywalizacji o kobietę, ale opowieść o rozpaczliwym poszukiwaniu wiary. W losach głównych bohaterów zmuszonych do opuszczenia rodzinnej ziemi można odczytać metaforę bezdomności współczesnego człowieka, który został pozbawiony dawnych punktów odniesienia, takich jak religia, rodzina, tradycja i dom. Płynna nowoczesność wymaga, aby nie wiązał się z niczym, chociaż obietnice, jakie otrzymuje w zamian, są złudne. Kiedy Agata na pytanie, co zamierza robić w Warszawie, odpowiada: „Będę szukać pracy”, publiczność wybucha śmiechem. To chyba pierwsza sztuka Wojcieszka, która nie może skończyć się dobrze.
[…]. Wojcieszek udoskonalił swój warsztat reżysera, narracja w spektaklu jest genialnie prosta, dekoracje minimalistyczne. Ta sama podłoga z surowych desek jest domem, kościołem, ringiem, całym światem. Nic nie odwodzi uwagi od gry aktorskiej.
„Osobisty Jezus” przynosi kilka ważnych pytań: o sytuację ludzi z prowincji złapanych w pułapkę bezrobocia, o cenę, jaką trzeba płacić za wyznawane wartości, o trud dochodzenia do wiary. Takich pytań nie stawia się na co dzień w teatrze”.