Aktualności
Styczniowy repertuar Kino || Konfrontacje
Początek roku i środek sezonu nagród to wymarzony czas dla kinomanów, którzy mogą wybierać w bogatej ofercie produkcji. My także przygotowaliśmy dla Was wybór filmów, wśród których znalazły się tradycyjnie propozycje polskie, zagraniczne, kontrowersyjne, efektowne i nagradzane. Już teraz zapraszamy na seanse w Kinie CK.
Na początek film Paula Verhoevena (autora m.in. „Nagiego instynktu” czy „RoboCopa”), Benedetta, oparta na prawdziwych wydarzeniach historia największej skandalistki Kościoła katolickiego, siostry Benedetty Carlini, z porywającą rolą Charlotte Rampling. Najnowszy film reżysera jest, jak często u niego, naładowany erotycznie, ale to przede wszystkim porywający thriller o politycznej intrydze i kwestionowaniu wiary, który obnaża użycie i nadużycie władzy w zorganizowanej religii. Kontrowersyjne pokazanie historii spotkało się ze skrajnymi reakcjami widowni, ale film zdobył m.in. nagrodę dla jednego z 5 najważniejszych filmów obcojęzycznych mijającego roku, przyznaną przez amerykańską National Board of Review.
Powrót do tamtych dni Konrada Aksinowicza to z kolei nostalgiczny powrót do czasów minionych, a jednocześnie wstrząsająca, niezwykle osobista historia dzieciństwa – gdy młodość miała smak gumy balonowej, szacunek kolegów zdobywało się kolekcją klocków Lego, a wyobraźnię Polaków rozpalały kultowe hity na VHS – naznaczonego piętnem alkoholizmu rodzica. Krytycy podkreślają, że tak dobrego Macieja Stuhra na kinowym ekranie nie oglądaliśmy od lat.
W styczniu na nasz ekran powróci także Titane – laureat m.in. Złotej Palmy festiwalu w Cannes i francuski kandydat do Oscara. Reżyserka Julie Ducournau rozwija autorską wizję kina, jednocześnie demolując granice gatunków. To dzika, rozsadzająca ekran opowieść o seryjnej morderczyni, barwna, brutalna i zabawna, wielowymiarowa i szalona. Zarazem jest to opowieść o poranionych ludziach, którzy w swojej dziwacznej relacji odnajdują namiastkę współczucia i bliskości.
Kolejną propozycją będzie premiera najnowszego obrazu Mike’a Millsa, C’mon C’mon. Obraz to jednocześnie powrót na ekrany Joaquina Phoenixa, który zagrał tu swoją pierwszą od czasów „Jokera” rolę, zaskakując i całkowicie redefiniując swój wizerunek. Wciela się w nowojorskiego singla, ciepłego dziennikarza, który przemierza Amerykę pytając dzieciaki i młodzież o ich życie, marzenia, supermoce i plany na przyszłość. Po drodze zabiera ze sobą w podróż swojego siostrzeńca. Wspólna podróż okaże się lekcją cierpliwości, odpowiedzialności i zwyczajnie: dorosłości, której dziennikarz dotąd unikał. Pozwoli mu także zrozumieć, że prawdziwe supermoce to te, którymi władają matki. Widzowie nie mogą się doczekać już, by móc obejrzeć tę czarno-białą, czułą historię.
Ostatnia propozycja, bardzo w klimacie styczniowych mrozów i szarych chłodów, to islandzka produkcja Lamb. Oniryczny, a przy tym serwujący co chwilę gwałtowne pobudki islandzki „Lamb” to kolejny po „Midsommar. W biały dzień” przebój firmowany przez amerykańskie studio A24, specjalizujące się w kinie gatunkowym w mocno odświeżonej wersji. Najoryginalniejszy film roku to dzikie dziecko horroru i mrocznej baśni, urodzone w krainie, w której nie sposób odróżnić dnia od nocy, dobra od zła, a człowieka od zwierzęcia.
Zapraszamy do Kina CK!